

„Niezła Reklama”
Jest kilka płyt, które odcisnęły swoje piętno na historii rocka za pomocą niesamowitych koncepcji. Jedną z takich płyt jest osiągnięcie The Who - „The Who Sell Out”. Nie spotkałem się jeszcze z tak oryginalnym pomysłem i mimo, że z początku nie leżał mi on zbytnio, to po dłuższym odsłuchiwaniu dostrzegłem to naiwne piękno – piękno skomponowane z reklam radiowych z lat ’60.
Mimo, iż nie uświadczymy tutaj wybitnych popisów literackich, to z pewnością płyta odznacza się genialnym klimatem. Do tego trzeba przyznać, że kolejne przesłuchania były coraz milsze dla ucha, bo album jest zarówno niesamowicie chwytliwy, jak i krótki.
„Armenia City in the Sky” rozpoczyna wstawka radiowo-reklamowa „Radia Londyn”, która szybko przekształca się w elektryczne granie i entuzjastyczny śpiew wokalisty. Mamy tutaj sporo zgrzytów, zabawę elektroniką i efektami. Brzmi to bardzo dobrze i nadaje tempa dla kolejnego utworu.
„Heinz Baked Beans” z trąbką w tle brzmi wesoło i sielsko. Dodatkowo okraszone jest absurdalnym monologiem. Brzmi to rozbrajająco, a uśmiech od razu pojawia się na twarzy słuchacza.
“Mary Anne with a Shaky Hand” beatlesowskie śpiewanie przeplatane fajną grą gitary. Chwytliwe refrenowo od samego początku do końca. Akordowa końcówka brzmi cudownie.
“Odorono” brzmi luzacko. Zaśpiewane z młodzieńczą pasją ma w sobie sporo uroku, co nie zmienia faktu, że jest słabsze od poprzedników. Widocznie ten preparat nie jest tak cudowny, jak reklamują...
„Tattoo” to bez wątpienia jeden z najcudowniejszych utworów z tej płyty, a może i w całej historii muzyki rozrywkowej. Piękny i melancholijny utwór będący wspomnieniem o wykonaniu tatuażu porusza i daje do myślenia. Przy okazji łezka kręci się w oku na wspomnienie dzieciństwa i młodości. Arcydzieło.
„Our Love Was” to fajny utwór ułożony przez talerzową perkusję, wyraziste gitary z charakterystycznym biciem i pięknym śpiewem. Nieco przeszkadza powtarzana na wielogłosie partia wokalna, lecz ogólnie mamy do czynienia ze świetnym kawałkiem. Doskonała końcówka reklamowa dopełnia wspaniałości utworu.
„I Can See for Miles” jest zgrzytliwe a jednocześnie refrenowo-melodyjne. Niestety, nie jest tak dobrym utworem jak wcześniejsze. Co nie znaczy, że jest zły - wręcz przeciwnie, trzyma dobry, wypracowany poziom albumu. Fajne gitary w tle i bębnowa perkusja są kolejnymi atutami, a minusem – długość utworu. Zabawna reklama na końcu dobrze sklepia całość.
„Can’t Reach You” to postukująca perkusja i sztampowe gitary. Wszystko zmienia się w refrenie, który jest, podobnie jak wszystkie kawałki z tego albumu, przebojowy. Nie pociąga tak jak poprzedniczki. Po prostu wykonano go metodą już fabryczną, co mi osobiście bardzo nie odpowiada.
„Medac” przypomina dokonania The Shadows pod względem gitarowym. Krótka piosenka przypomina stylistyką reklamową, jednak nie ma mocy i daru przekonywania. Kolejny produkt The Who z tego opakowania, którego nie trawię.
„Relax” zaczyna się partią organową i basową gitarą elektryczną. Brzmi to bardzo staroświecko, ma w sobie coś z ducha The Doors. Partia wokalna jest w refrenie bardzo szczera, choć ponownie – całość rozczarowuje.
„Silas Stingy” jest prowadzone fajnym wokalem, który wprowadza nieco smutną-dziecięco-bajkową atmosferę z cudownym refrenem. Reszta instrumentalistów raczej przeszkadza niż pomaga w tym kawałku. Zabawny tekst ma charakter edukacyjny i wprawia słuchacza w nostalgiczny nastrój, prawie tak jak wcześniejsze „Tattoo”.
Gitara w „Sunrise” jst dość intrygująca - przynajmniej z początku. Potem mamy nieszczery i nieprzekonujący wokal i jeden z dwóch najlepszych tekstów na płycie, lecz ogólnie - średni. Nic ciekawego.
„Rael
Ciężko sprawić, by album był genialny. Z pewnością The Who byli blisko stworzenia arcydzieła. Jednakże poprzez naprędkie stworzenie kilku utworów i ich niedopracowanie sami uniemożliwili sobie to osiągnięcie. Nadal mamy do czynienia z dobrym albumem z kilkoma świetnymi kawałkami, genialnym klimatem i paskudnie infantylnymi tekstami. Przesłuchać - warto, pokochać – niekoniecznie.
Telegraficzny skrót:
1) “Armenia City in the Sky” *****
2) “Heinz Baked Beans” ****
3) “Mary Anne with a Shaky Hand” *****
4) “Odorono” ***
5) “Tattoo” ******
6) “Our Love Was” *****
7) “I Can See for Miles” ***
8) “Can’t Reach You” ****
9) “Medac” **
10) “Relax” ***
11) “Silas Stingy” ****
12) “
13) „Rael
Klimat: ****** (reklamowy)
Znużenie: **** (lekkie)
Teksty:
1) “
2) “Heinz Baked Beans” *
3) “Mary Anne with a Shaky Hand” *
4) “Odorono” *
5) “Tattoo” ***
6) “Our Love Was” **
7) “I Can See for Miles” *
8) “Can’t Reach You” **
9) “Medac” *
10) “Relax” *
11) “Silas Stingy” *
12) “Sunrise” ***
13) „Rael
Końcowa ocena: ****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz