
„Nadwiędły Kwiat”
Maanam – legenda polskiego rocka, to bez wątpienia zespół nietuzinkowy. Głównym jego elementem i znakiem rozpoznawczym od zawsze była Olga „Kora” Jackowska. Jej głęboki i seksowny głos poruszał na każdej płycie tego zespołu. Muzyka zdaje się mieć drugorzędną rolę na płycie „Róża”. To poezja Kory nadaje bieg grze muzyków. Potraktowałem zatem ten album jako rockową poezję śpiewaną i zwróciłem większą uwagę na teksty wokalistki. Jednakże, im dalej brnąłem przez utwory, tym bardziej byłem zawiedziony.
Tylko trzy utwory są godne polecenia z tegoż albumu. Są to, po kolei:
- “Róża (Zdrada i Wniebowstąpienie)” to genialny początek płyty. Mamy tu melancholię, piękną gitarę basową i elektryczną. Perkusja, z kolei, przywodzi na myśl złotą erę big beatu. Delikatna maniera wokalna Kory dopełnia w piękny sposób tekst.
- „Zapatrzenie” to nieco gorszy utwór. Refren to główny atut tej piosenki – głównie z powodu ładnego „szemranego” tła gitarowego.
- „List” przypomina gitarowe tango. Krótki, acz treściwy tekst doskonale podsumowuje po prostu ładną piosenkę.
Zmiany stylistyki muzycznej są praktycznie obce tej płycie. Perkusja zawodzi, bas trzyma drugorzędną, acz intrygującą rolę. Gitara elektryczna, z kolei, z jednej strony potrafi zadowolić, z drugiej – znudzić. Szybko zauważa się, że to Kora jest rzeczywistą przywódczynią tego zespołu. Jednak nawet ona potrafi zawieść („Kocham i Nienawidzę”, „Owady Podniosły Skrzydła do Lotu”, „Nic Dwa Razy”). Rozczarowuje odniesienie do polskiego folku („Bez Ciebie Umieram”), kiepskie teksty (“Bez Ciebie Umieram”, “Wieje Piaskiem od Strony Wojny”, “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu”, “Nic Dwa Razy”, “Mówię do Ciebie Coś”) i ogólnie – podkład muzyczny od czwartego kawałka wzwyż. Jednakże, z drugiej strony, warto zauważyć mocne fragmenty wokalne, takie jak wokal Kory w „Wieje Piaskiem od Strony Wojny” (brzmiący cynicznie i złowieszczo) oraz w „Kocham i Nienawidzę” (lekka tęsknota). Nieporozumieniem jest “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu (wersja filmowa z mewami)” – wydłużone ponad granice dobrego smaku, różniące się od wersji oryginalnej... pokrzykiwaniami mew w tle. Eksperymenty z psychodelią (“Słońce Jest Okiem Boga”) również są z góry skazane na porażkę.
Wydaje się, że targetem tego albumu było wypromowanie się dwoma-trzema utworami, by zwiększyć liczbę sprzedanych płyt. Doprawdy, dziwi, że tak średni album otrzymał status potrójnej platynowej płyty. Ogólnie rzecz biorąc – płyta nie warta odsłuchania.
Telegraficzny skrót:
1) “Róża (Zdrada i Wniebowstąpienie)” *****
2) “Zapatrzenie” ****
3) “List (To Nie Hołd)” ****
4) “Cafe Maur” **
5) “Bez Ciebie Umieram” **
6) “Wieje Piaskiem od Strony Wojny” ***
7) “Słońce Jest Okiem Boga” **
8) “Kocham i Nienawidzę” *
9) “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu” *
10) “Nic Dwa Razy” **
11) “Mówię do Ciebie Coś” ***
12) “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu (wersja filmowa z mewami)” **
Klimat: *** (melancholia)
Znużenie: *** (średnie)
Teksty:
1) “Róża (Zdrada i Wniebowstąpienie)” ****
2) “Zapatrzenie” ****
3) “List (To Nie Hołd)” ****
4) “Cafe Maur” ***
5) “Bez Ciebie Umieram” **
6) “Wieje Piaskiem od Strony Wojny” **
7) “Słońce Jest Okiem Boga” ***
8) “Kocham i Nienawidzę” ***
9) “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu” **
10) “Nic Dwa Razy” **
11) “Mówię do Ciebie Coś” *
12) “Owady Podniosły Skrzydła do Lotu (wersja filmowa z mewami)” *
Końcowa ocena: **,5
Na skróty: Warto posłuchać pierwszych trzech utworów. Reszta nie jest nawet godna pojedynczego odsłuchu. Teksty w połączeniu z nudnawą muzyką zawodzą. Można, lecz nie trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz